Ethical Tekking dość szybko, bo tylko w jeden dzień uporał się z organizacją naszej wyprawy. Zbliżał się monsun i ruchu turystyczny powoli zamierał. Nie było więc problemu ze znalezieniem obsługi. Pakowaliśmy nasze ponad 20-letnie plecaki, które dawno już nie były używane. Tym razem jednak miały wyruszyć na szlak na plecach tragarzy. Reszta bagażu została w hotelu.
Rano przyjechał jeep i był na tyle duży że wszyscy razem czyli: kierowca, nasza piątka, przewodnik i trzech tragarzy wraz z całym bagażem zapakowaliśmy się do niego. Dojazd na start trekkingu nie był wcale taki prosty, bo zabrał nam ok. 3 godzin. Na koniec nową drogą wjechaliśmy głęboko w dolinę rzeki Modi Khoala, co znacznie skróciło nam trasę wędrówki. Gdy dojechaliśmy na miejsce spadł dość rzęsisty deszcz, ale szybko ustał.
Początek szlaku był o tyle nieprzyjemny, gdyż przez długi czas szliśmy w tropikalnej dżungli. Dość szybko zaczęliśmy się też odwadniać. Po drodze na szczęście było wiele miejsc, gdzie mogliśmy uzupełnić zapasy wody. Na noc mieliśmy dotrzeć do miejscowości Chomrong położonej już na wysokości 2100 m. Najgorsza była końcówka szlaku, gdyż czekała nas niezła wspinaczka prawie pionowo po niekończących się schodach i to w dodatku jeszcze w deszczu.
|
Nasz kierowca DJ przy rozładunku bagaży |
|
Mijamy pola ryżowe |
|
Dochodzimy na lunch |
|
Pierwszy wiszący most |
|
Pierwszy widok na masyw Annapurny |
|
Kolejny strumień do przejścia |
ABC Dzień 2 ->
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz