Trzeci nocleg w Izraelu wypadł nam w schronisku młodzieżowym (choć w sumie przypominało ono bardziej normalny hotel) HI - Ein Gedi Hostel nad Morzem Martwym. Dotarliśmy tam już po zmroku, ale za to rano mogliśmy podziwiać wschód słońca. Chcieliśmy się wykąpać w morzu, ale niestety woda w tym rejonie opadła na tyle, że dostęp do Morza Martwego w Ein Gedi został zlikwidowany.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7S3AvLwQigteuzLPqFcNzm6lOGL4lJHOOV4NNOhBbwQWm0lXHFQqC7JhqA2O_GTzxe4odeIPgFiRn0SnuImUSHTSNFeCbicaOmIjhWIaYDZWaERxcdzJSKTo1s3r5lc8Nq5hD_CuhAHw/s640/20171121_072035.jpg) |
Poranek w Ein Gedi |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT6w3khzMHzooElOEUH8lWDASvVYzHbgT3OR5kjB4wlQGmCENRYBCezUJgeMEHrF3DYX3RUcJucfw9fwetc2TqJJWmLENggou16-ARs9eivmeBbremsOP-G1eJuKVO8K_j0_MtFOtVJ4Y/s640/DSCN5163.JPG) |
Nasz samochód przed HI - Ein Gedi Hostel |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz