Nasz wyjazd na Alaskę skoncentrował się w dużej mierze wokół gór Chugach. Góry objechaliśmy dookoła, zaliczyliśmy dwa rejsy do lodowców w Zatoce Księcia Williama: jeden z Valdez, a drugi z Whittier. Wreszcie na pięć dni zamieszkaliśmy w samym centrum gór w Alyeska Resort w miejscowości Girdwood. Wypadało się także wybrać na jakiś konkretny szlak górski, a taki akurat znajdował się niedaleko naszego hotelu. Szlak do przełęczy Crow uznawany jest za jeden z najlepszych w górach Chugach. Do początku szlaku prowadzi przepiękna 11 kilometrowa droga, najpierw asfaltowa, a potem szutrowa, kończąca się dużym parkingiem pośrodku gór. Odejście tej drogi jest dobrze oznaczone i znajduje niedaleko zjazdu z Seward Hwy w Girdwood.
|
Na przełęczy Crow (1183 m)
|
Szlak zaczyna się ostrym podejściem i dalej wiedzie wzdłuż doliny potoku Crow. Na samym końcu doliny znajdują się ruiny kopalni Monarch. Szlak jednak omija je ostrym trawersem wiodącym zboczem doliny. Jest też opcja przejścia przez tereny kopalni Monarch, jednak nie jest ona zalecana ze względu na skażenie okolicznego terenu. Kopalnia złota Monarch działała w latach od 1909 do 1948 i jej pozostałości są dobrze widoczne ze szlaku.
Gdy zaczynaliśmy wędrówkę była piękna jesienna pogoda. Na górze w okolicy przełęczy mieliśmy już przedsmak zimy. Z parkingu na przełęcz to ok. 6 km wędrówki i 640 m podejścia. Szlak jest bardzo widokowy, gdyż dosyć szybko wychodzi się ponad poziom lasu. Po przejściu przełęczy Crow można kontynuować dalej, aż do Eagle Nature Center. Wtedy jednak trzeba przejść w całości 37 km, co najlepiej sobie rozłożyć na kilka dni.
|
Na zjeździe z Seward HWY do Girdwood. Niedaleko odchodzi droga dojazdowa na szlak do przełęczy Crow. |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz