Kazimierz Dolny to jedna z najsłynniejszych polskich miejscowości, którą w każdy letni weekend chętnie odwiedzają przede wszystkim warszawiacy i lublinianie.Miasto przyciąga turystów nie tylko licznymi zabytkami, ale także przepięknym i malowniczym położeniem nad Wisłą. To również mekka artystów i wielbicieli sztuki – autorskich galerii jest tu ponad 60!
|
Na rynku w Kazimierzu Dolnym |
Średniowieczny brukowany rynek to bez wątpienia centralny punkt Kazimierza Dolnego. W letnie weekendy tętni życiem od rana do późnych godzin wieczornych. To tu gromadzą się mieszkańcy, turyści, ale także najróżniejsi artyści i performerzy. Wokół placu znajduje się wiele restauracji i kawiarni. Warto przysiąść w jednej z knajp ulokowanych wokół rynku i poobserwować toczące się tu życie.
Rynek otoczony jest z trzech stron kamienicami, choć większość budynków na które patrzymy to zabudowa powojenna. Z trzema wyjątkami, o których za chwilę. Stojące tu pierwotnie drewniane domy spłonęły w pożarach, a w ich miejsce postawiono renesansowe kamienice, które niestety nie przetrwały do naszych czasów.
W dolnej części rynku stoi także zabytkowa studnia z XIX wieku, jeden z najbardziej charakterystycznych elementów renesansowego miasta. Obecny wygląd nadał jej w 1913 roku Jan Koszczyc-Witkiewicz, znany architekt i konserwator zabytków. Podobna studnia znajduje się także w górnej części rynku. Ponadto w Kazimierzu można znaleźć jeszcze dwie takie studnie: na ulicy Krakowskiej i na Lubelskiej – choć ta ostatnia nie jest zabytkiem. Zgodnie z tradycją, kto napije się wody ze studni, będzie w Kazimierzu Dolnym częstym gościem!
|
Zabytkowa studnia z XIX wieku na rynku W Kazimierzu Dolnym |
Będąc na rynku zwróćcie koniecznie uwagę na trzy budynki: dwie kamienice Przybyłowskie (Mikołaja i Krzysztofa) oraz kamienicę Gdańską.Kamienice Przybyłowskie powstały w 1615 i uważane są za najpiękniejsze polskie budynki epoki renesansu. Niestety nie jest znane nazwisko architekta, choć zauważalne jest podobieństwo z architekturą Zamościa. Fasady bliźniaczo podobnych do siebie kamienic zdobią płaskorzeźby przedstawiające ludzi, zwierzęta, ornamenty roślinne, mitologiczne, chrześcijańskie, średniowieczne fantazje, renesansowe groteski i sentencje filozoficzne. Choć można mieć wrażenie, że kamienice stanowią jedną budowlę to gdy spojrzy się w górę widać, że mają odmienne attyki. Obecnie znajdują się tu pomieszczenia Urzędu Miasta oraz banku.
|
Kamienice Przybyłowskie (Mikołaja i Krzysztofa) |
|
Widok na Kazimierz Dolny z Góry Trzech Krzyży |
Na szczycie w 1708 roku umieszczono trzy krzyże, które miały upamiętniać ofiary cholery z początku XVIII wieku. Ale ustawienie krzyży było prawdopodobnie kontynuacją wcześniejszych tradycji. Nazwa Góra Krzyżowa pojawia się już w XVI wiecznych księgach miejskich, co może świadczyć o tym, że niegdyś znajdowało się tu wczesnośredniowieczne miejsce kultu
.
|
Widok na Kazimierz Dolny z Góry Trzech Krzyży |
Na sąsiadującym z Górą Trzech Krzyży i jednocześnie najwyższym w Kazimierzu Dolnym wzgórzu warto zobaczyć pozostałości po średniowiecznym zespole obronnym, który składa się z wieży zwanej basztą oraz ruin zamku.
Zamek wybudowano w latach 40-tych XIV wieku za czasów króla Kazimierza Wielkiego. Jego kształt dostosowany został do rzeźby terenu. Od strony miasteczka znajdowały się pomieszczenia mieszkalne, a po przeciwnej stronie brama. Zamek wielokrotnie przebudowywano. W czasie Potopu Szwedzkiego uległ zniszczeniu, a w 1806 roku Austriacy wysadzili części grożące zawaleniem. Dlatego obecnie możemy zobaczyć tylko obręb murów i fundamenty oraz ruiny wież i budynku mieszkalnego. W miejscu czworobocznej wieży mieszkalnej ulokowany jest taras i punkt widokowy.
Baszta jest najstarszą kazimierską budowlą i powstała na przełomie XIII/XIV wieku. Ma 20 metrów wysokości (pierwotnie była wyższa i posiadała stożkowy dach), a grubość jej murów w przyziemiu dochodzi nawet do 10 metrów. Wieża stanowiła niegdyś miejsce poboru cła na przebiegającym tędy szlaku handlowym. Niewykluczone, że pełniła także funkcję latarni morskiej. Zapalany na niej ogień mógł być wskazówką dla żeglujących po Wiśle flisaków. Z baszty roztacza się piękny widok na okolicę: w dole widać ruiny zamku, na wschodzie Wisłę, a w oddali, przy dobrej pogodzie nawet Puławy.
|
Widok na ruiny zamku i Kazimierz z baszty |
|
Na szczycie baszty |
Schodząc ze wzgórza zamkowego warto zajrzeć do kościoła farnego św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja, który dumnie góruje nad rynkiem. To najważniejsza miejska świątynia, która skrywa w sobie naprawdę unikalny skarb. Są to najstarsze, zachowane w całości, organy w Polsce, które wykonał Szymon Lilius około 1620 roku. Instrument mimo upływu lat zachowuje pełną zdolność koncertową. Zachowało się w nim wiele oryginalnych elementów, choć niestety niektóre musiały zostać wymienione na nowe z powodu zniszczeń dokonanych przez Szwedów w XVII wieku.
|
Widok z rynku na kościół farny św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja |
|
Sklepienie kościoła farnego |
Naprzeciw wzgórza zamkowego wznosi się miejsce nazywane niegdyś Wietrzną Górą. To prawdopodobnie właśnie tutaj rozpoczęła się historia Kazimierza Dolnego. Obecnie w tym szczególnym miejscu stoi zespół klasztorny Franciszkanów i roztacza się piękna, choć mniej znana panorama miasta.
|
Widok na Kazimierz z Wietrznej Góry |
Kościół zbudowano w 1591 roku, a ponad 30 lat później sprowadzono tu reformatów, którzy do 1785 roku powiększali świątynię i sąsiednie budynki. Znakomita większość obecnego wyposażenia kościoła pochodzi z XVIII wieku i jest dziełem kazimierskich artystów. Kościół Zwiastowania Najświętszej Marii Panny od niemal 400 lat jest Sanktuarium Matki Bożej Kazimierskiej i przyciąga pielgrzymów z całego kraju.
Wewnątrz murów klasztornych stoi 25-metrowa studnia z kołowrotem z 1629 roku, a na murach widnieją stacje Męki Pańskiej stworzone w 1814 roku przez anonimowego malarza
Dzieje Kazimierza Dolnego nierozerwalnie związane są z Wisłą. To właśnie tutaj powstał jeden z głównych portów na Środkowej Wiśle, dzięki któremu miasto szybko bogaciło się na handlu. Wzdłuż wiślanych brzegów kupcy wznosili spichlerze – magazyny zbożowe. Podobno w XVII wieku było ich tu aż 60, z czego nawet połowę stanowiły spichlerze murowane, lecz do dziś przetrwało zaledwie 11. Kazimierskie spichlerze to wolnostojące białe budynki z czerwonymi dachami, ustawione frontem do rzeki. To właśnie fasady, które w miarę wzrostu zamożności właścicieli stawały się coraz bardziej okazałe, nadawały im niezwykłe piękno. I były dość niespotykane, jak na budynki o przeznaczeniu gospodarczym.
|
Ciekawym pomysłem na poznanie Kazimierza z innej perspektywy może być rejs po Wiśle |
|
Dom Kuncewiczów przy ul. Małachowskiego 19 w Kazimierzu Dolnym, zwany również willą „Pod wiewiórką", powstał 1936 roku. Należał do pisarki Marii Kuncewiczowej i jej męża Jerzego, prawnika, literata i polityka ruchu ludowego.
|
W Kazimierzu zjawiliśmy się w niedzielę dosyć wcześnie rano i w mieście przez jakiś czas było w miarę kameralnie. Taki stan długo się jednak nie utrzymał. Gdy wracaliśmy w południe Kazimierz pękał już w "szwach".
Przypisy:
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz