Posuwając się w głąb masywu skalnego, ukazuje się właściwe sanktuarium, gdzie niegdyś stały posągi triady, oraz posąg samego Ramzesa. To tutaj właśnie było miejsce zwane „cudem słońca”. Dwa razy w roku, 21.03. oraz 21.09. o godz. 5.58 rano, promień słońca pokonuje 65 metrową drogę od wejścia do wewnętrznej kaplicy, by oświetlić posągi Amona-Ra i Ramzesa II. Świątynia zalicza się do zabytków uratowanych przez UNESCO, gdzie zespół międzynarodowych architektów postawił sobie za zadanie uratowania tego zabytku przed wodami Nilu.
Kompleks w przeszłości wchodził ponad 50 metrów w głąb skały. Celem powstania była próba pokazania potęgi Egiptu podróżnym, przybywającym od południa, z głębi Nubii, obecnych ziem Sudanu. Na Liście Dziedzictwa UNESCO świątynia w Abu Simbel znajduje się od 1979 roku.
Posągi faraona Ramzesa II i trzech bogów w Abu Simbel. Do dziś dwa razy do roku słońce wpada do wnętrza najdalszej komory, by oświetlić ich twarze. |
Wielka Świątynia Ramzesa II (z lewej) i Świątynia Nefertari (z prawej) |
Abu Simbel zaliczyliśmy w ramach rejsu po Nilu z Asuanu do Luxoru. Była to dodatkowa wycieczka, którą wykupiliśmy u tego samego operatora. Rejs po Nilu tak na prawdę miał się dopiero zacząć drugiego dnia po południu, bo wtedy dopiero statek miał wypłynąć z Asuanu. W międzyczasie mieliśmy czas na dodatkową wycieczką.
Abu Simbel znajduje się daleko na południe od Asuanu, blisko granicy z Sudanem. Na wycieczkę wyruszyliśmy w środku nocy, a przejazd 280 kilometrów zabrał nam około czterech godzin. Jechaliśmy w kolumnie samochodów, gdyż wszystkie wycieczki do Abu Simbel z Asuanu wyruszają w tym samym czasie. Na miejscu oczywiście było nieco tłoczno, tworzyły się nawet kolejki do wejścia do świątyń. Trochę nam więc zeszło w Abu Simple i trzeba było jeszcze wrócić do Asuanu. Zanim dojechaliśmy do miasta rozdzwoniły się telefony i zrobiła się nieco nerwowa atmosfera. Statek musiał poczekać na nasz powrót i to nawet dosyć długo.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz