Moab zrobił na nas kiedyś duże wrażenie. Po pierwszej wizycie w tym mieście chcieliśmy tu jak najszybciej powrócić (nawet każdego roku!) i posiedzieć nieco dłużej. Pierwsza część planu nawet nam się udała kilka razy, ale dopiero po wielu latach. Dłużej, bo aż na 4 noce, zostaliśmy dopiero podczas tego wyjazdu.
|
Główna ulica w Moab |
Moab to klasyczne miasteczko amerykańskiego Zachodu. Z główną ulicą (Main Street), przy której stoją najważniejsze budynki w mieście oraz restauracje i sklepy. Otoczone czerwonymi skałami, położone nad rzeką Kolorado, z atmosferą małego górskiego kurortu jest dla wielu celem samym w sobie.
W Moab można także spróbować pysznych potraw niedocenianej często kuchni amerykańskiej z nutą meksykańską oraz szerokiej gamy piw z lokalnych mikrobrowarów. W Moab znajdują się również liczne galerie i księgarnie, gdzie można zaopatrzyć się w unikatowe pamiątki. Można również usiąść w jednej z wielu kawiarni i pijąc aromatyczną kawę, chłonąć niezwykłą atmosferę miasta i bogatej w niepowtarzalne krajobrazy okolicznej przyrody. Moab posiada także bardzo rozwiniętą bazę noclegową, a w czasie pandemii było w czym wybierać.
Moab stanowi świetną bazę wypadową do licznych w okolicy atrakcji turystycznych takich jak choćby Parki Narodowe
Arches i
Canyonlands czy też
Park Stanowy Dead Horse Point. To główna przyczyna dlaczego Moab jest odwiedzany jest przez miliony turystów rocznie.
|
Centrum Moabu |
|
Centrum Moabu |
|
Moab downtown |
|
Nasz hotel La Quinta by Wyndham |
|
Nasz pokój był bardzo przestronny i w miarę tani ($90 za dobę). Pomimo pandemii serwowano śniadania. |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz