Następnego dnia rano udaliśmy się do najbliższego Visitor Center w miejscowości Moose, aby załatwić pozwolenie na górski biwak. Grand Teton jest jednym z częściej odwiedzanych Parków Narodowych w USA i uzyskanie pozwolenia na biwak w niektórych bardziej popularnych miejscach ( np. Paintbrush Canyon trail) nie jest proste lub wiąże się z kilkudniowym oczekiwaniem. My wybraliśmy dolinę potoku Granite Creek, gdzie miejsca biwakowe były dostępne z dnia na dzień i połączyliśmy to z wędrówką w sąsiedniej dolinie Death Canyon.
Pozwolenie kosztowało nas $20. Musieliśmy obejrzeć krótki filmu instruktażowy na temat biwakowania w górach. W filmie głównie chodziło o to, gdzie można się rozbić i jak składować żywność, gdyż w okolicy jest sporo niedźwiedzi. W ramach pozwolenia dostaliśmy także duży niedźwiedzio odporny pojemnik na jedzenie, który mieliśmy zwrócić (czysty!) po wycieczce.
Dzień później wyruszyliśmy w góry. Start szlaku Death Canyon znajduje się ok. 8 km od dyrekcji parku w miejscowości Moose. Droga prowadząca tam jest dość wyboista, zwłaszcza jej końcówka. Samochód z wyższym zawieszeniem, taki jak Toyota Rava którą wtedy podróżowaliśmy jest wręcz konieczny. Death Canyon jest dość popularnym szlakiem. Na parkingu było wiele samochodów, ale i dla nas znalazło się miejsce.
Rozpoczęliśmy wędrówkę u wylotu Death Canyon i trawersem wokół jeziora Phelps przedostaliśmy się do sąsiedniej doliny Granite Creek. Panował tam nawet dość spory ruch turystyczny. Z Teton Vilage można wjechać wysoko w góry kolejką i wrócić z powrotem m.in. doliną Granite Creek. W końcu dotarliśmy w wyższe partie doliny, gdzie znaleźliśmy nasze miejsce biwakowe. Byliśmy chyba jedynymi, którzy biwakowali w tej okolicy.
Następnego dnia rano wyszliśmy ponad poziom lasu i dotarliśmy do głównego szlaku Teton Crest. Ten odcinek wędrówki był najciekawszy pod względem widokowym. Szliśmy po alpejskich łąkach z widokiem na najwyższe szczyty. Tak dotarliśmy do przełęczy Fox Creek, skąd rozpoczęliśmy długie zejście doliną Death Canyon. Po drodze spotkaliśmy sporo biwakujących tam turystów.
Widok na jezioro Phelps |
Widok na dolinę Granite Creek |
Teton Crest - szlak biegnący wzdłuż głównej grani Teton Range |
Przełęcz Fox Creek |
Po drodze liczne łąki kwiatowe |
Końcówka szlaku w Death Canyon |
Któryś raz z kolei zatrzymaliśmy się w Parku Narodowym Grand Teton na kempingu Gros Ventre. Ze wszystkich kempingów dostępnych autem kemping Gros Ventre jest największy, więc na ogół są tam wolne miejsca, albo kemping zapełnia się jako ostatni. Gros Ventre jest też dobrym miejscem wypadowym do sąsiedniego parku Yellowstone.
Trasa wędrówki:
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz