niedziela, 2 sierpnia 2015

Glacier National Park of Canada - British Columbia Canada

Kanadyjski Park Lodowców (nie mylić z parkiem o tej samie nazwie w USA w stanie Montana ) leży w północnej części pasma górskiego Selkirk należącego do gór Columbia Mountain. Historia parku jest ściśle związana z dwoma najważniejszymi arteriami komunikacyjnymi w Kanadzie. W 1885 roku zachodnie i wschodnie wybrzeża Kanady zostały połączone linią kolejową. Najtrudnieszy odcinek linii kolejowej wytyczono przez pasmo gór Selkirk i przełęcz Rogersa (Rogers Pass) na wysokości 1330 n. p. m. - obecnie na terenie Glacier Park. Przełęcz Rogersa została nazwana na cześć majora A. B. Rogersa, który odkrył ją parę lat wcześniej w roku 1881.

Widok na Mount Sir Donald (3284 m). Góra kształtem przypomina Matterhorn.
Wybudowanie linii kolejowej przyczyniło się do rozwoju turystyki w tym regionie.W 1886 kanadyjska Kolej Pacyficzna (Canadian Pacific Railway) wybudowała na zachód od przełęczy Rogersa  w pobliżu lodowca Illecillewaet alpejski hotel o nazwie Glacier House. Hotel przez wiele lat był  centrum turystyki wysokogórskiej w Ameryce Północnej. Przełęcz Rogersa otoczona jest stromymi górami, a w zimie może tam spaść nawet 15 m śniegu. Częste lawiny spowodowały, że w 1916 wybudowano 8 km tunel Connaught, dzięki czemu linia kolejowa mogła opuścić najbardziej niebezpieczne miejsce. Po przeniesieniu linii kolejowej Glacier House funkcjonował jeszcze do roku 1925, a potem popadł w ruinę.
W 1962 na Przełęczy Rogersa otwarto oficjalnie liczącą sobie 7821 km transkanadyjską autostradę, która połączyla wschodnie i zachodnie wybrzeża Kanady dla transportu samochodowego. W 1988 pod przełęczą Rogersa wybudowano kolejny tym razem 14.7 km tunel kolejowy Mount Macdonald ( najdłuższy tunel w Ameryce Płn. ). 

W Glacier Park Zatrzymaliśmy się tam na jedną noc na kempingu Mount Sir Donald. Trochę było tam glośno: z jednej strony autostrada transkanadyjska, a z drugiej strony linia kolejowa. Był to długi weekend w Kanadzie i o dobre miejsce na nocleg na kempingach było trudno. Z czasem i nasz kemping zapelnił się, a że nasze miejsce było dość przestronne, dokooptowaliśmy miejscowych turystów z Calgary (to ci w VW Beetle).


W  Parku poszliśmy na krótką wycieczkę do miejsca, gdzie łączą się dwie rzeki górskie: Asulkan i Illecillewaet (The Meeting of the Waters). Po drodze mijaliśmy ruiny hotelu Glacier House.

Ruiny hotelu Glacier House


Tak wyglądał hotel w okresie jego świetności
The Meeting of the Waters - miejsce gdzie się  łączą  dwie rzeki górskie: Asulkan i Illecillewae.

Lokalizacja:

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz