piątek, 15 sierpnia 2014

Warszawa - Pałac Krasińskich

Każdą wizytę w Warszawie rozpoczynamy od spaceru na Stare Miasto, a po drodze jest Pałac Krasińskich.

Pałac Krasińskich
Ten barokowy pałac zbudowany w latach 1677-1695 dla wojewody płockiego Jana Dobrogosta Krasińskiego według projektu Tylmana z Gameren .Wystrój wewnętrzny i elementy elewacji nawiązywały do legendy o antycznym pochodzeniu rodu Krasińskich od Marka Waleriusza Korwinusa. Pałac został obrabowany przez Szwedów, podczas III wojny północnej w 1702 roku. Po śmierci Dobrogosta pałac przeszedł na własność jego wnuka starosty opinogórskiego Błażeja Jana Krasińskiego. W 1765 roku pałac został zakupiony na siedzibę Komisji Skarbowej Koronnej i wtedy też przeprowadzono remont i ostatecznie zakończono dekorowanie wnętrz wg projektu Jakuba Fontany. W 1782 pałac spłonął . Do 1783 roku pałac został odbudowany według projektu Dominika Merliniego. W latach 1807-1812 w gmachu mieściły się urzędy Księstwa Warszawskiego. W 1835 roku odnowiono go po uszkodzeniach czasów walk powstałych podczas powstania listopadowego. W okresie międzywojennym 1917-1939 był siedzibą Sądu Najwyższego. W czasie walk w okresie Powstania Warszawskiego pałac został niemal całkowicie zniszczony. Odbudowę rozpoczęto w 1948 roku, a ukończono w 1961.W 1958 roku budynek został przejęty przez Bibliotekę Narodową. Znajduje się w nim ocalałe ok 5 % z liczącej 40 tysięcy rękopisów Biblioteki Załuskich i Muzeum Polskiego w Rapperswilu , księgozbiór Biblioteki Wilanowskiej , a także inne zebrane póżniej stare druki i zbiory graficzne. Elewacja frontowa pałacu skierowana jest na plac Krasińskich na wprost gmachu Sądu Najwyższego. Oś główną budynku podkreśla ryzalit z trójkątnym tympanonem zwieńczonym rzeżbami gdańskiego rzeżbiarza Andreasa Schlutera. Elewacja od strony ogrodu została rozwiazana podobnie. Oba tympanony nawiązują do dziejów domniemanego protoplasty rodu Korwinów Rzymianina Marka Waleriusza Korwusa i jego walk z Galami.

Brama wejściowa Pałacu Krasińskich
Przy okazji wizyty w Warszawie spotkania licealistów po latach. Trochę czasu upłynęło, ale jakoś się odnaleźliśmy 😉.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz