czwartek, 27 grudnia 2001

Ayutthaya Thailand

Ayutthaya było drugą stolicą królestwa Siam. Okres rozkwitu przeżywało między XIV a XVIII w, kiedy to było jednym z największych i najbardziej kosmopolitycznych obszarów miejskich świata. Pomimo strategicznego położenia na wyspie, między trzema rzekami, w 1767 r. miasto zostało zdobyte i totalnie zniszczone przez wojska birmańskie, a mieszkańcy zmuszeni do jego opuszczenia. Ayutthaya nigdy już nie została odbudowana w tym samym miejscu, a to, co po niej pozostało stanowi obecnie obszar archeologiczny. Pozostałości po świątyniach pozwalają wyobrazić sobie ogrom miasta w czasach jego świetności.

Chedis of Wat Phra Si Sanphet
Wat Chaiwattaranaram, zbudowany w tradycyjnym stylu khmerskim, to duży kompleks świątynny położony na zachodnim brzegu rzeki Chao Phraya jest jedną z najbardziej imponujących świątyń w Ayutthaya i jedną z najbardziej fotogenicznych świątyń, szczególnie o zachodzie słońca prezentuje się pięknie. Prace konserwatorskie rozpoczęte w 1987 roku przekształciły Wat Chaiwatthanaram ze splądrowanej ruiny w jedną z najczęściej odwiedzanych atrakcji Parku Historycznego Ayutthaya.
Wat Phra Si Sanphet – znana również jako Świątynia Królewska, to najpiękniejsza, ale także najważniejsza historycznie świątynia w starej Ayutthaya. Główną atrakcją są trzy ogromne chedi (stupy) ustawione w rzędzie, i wiele mniejszych.
 
Niegdyś w świątyni znajdował się gigantyczny Budda pokryty jedną trzecią tony złota. Birmańscy najeźdźcy stopili jednak złoto w ramach swoich grabieży.

Wat Phra Mahathat słynie przede wszystkim z głowy buddy wplecionej w korzenie figowca. Wizerunek ten można zobaczyć prawie w każdym folderze opisującym Ayuttaya

Dawna stolica Tajlandii, Ayutthaya, wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, jest jednym z najbardziej imponujących starożytnych miast w całej Azji.

Ayutthaya położona jest w sumie blisko Bangkoku (ok 80 km). Po Tajlandii jeździliśmy wtedy wynajętym samochodem. W Ayutthaya było już bardzo spokojnie w porównaniu z zatłoczonym Bangkokiem i zatrzymaliśmy się tam na noc.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz