Park Narodowy Great Smoky Mountains zawdzięcza swą nazwę mgłom, które jak dym (smoke) snują się w dolinach. Dosyć wysokie góry, ale ze względu na lokalizację praktycznie całkowicie pokryte są lasami. Krajobrazy w parku przypominają bardzo bieszczadzkie i beskidzkie pejzaże.
  | 
| Widok z Clingmans Dome w kierunku Mount Le Conte (2010 m). | 
Nazwa Great Smoky Mountains pochodzi od charakterystycznej mgły, która niemal codziennie unosi się nad ich grzbietami. Rdzenni Czirokezi nazywali je 
Shaconage, co znaczy “
Miejsce Błękitnego Dymu”.
Często o świcie i po deszczu góry wyglądają, jakby unosił się nad nimi prawdziwy dym. Ten „dym” to w rzeczywistości naturalna mgiełka, tworzona przez rośliny.  Drzewa i krzewy wydzielają lotne olejki eteryczne, a te mieszają się z wilgotnym powietrzem i tworząc delikatną, niebieskawą zasłonę. 
  | 
| Wieża widokowa na szczycie Clingmans Dome | 
  | 
| Widok z najwyższego szczytu w parku Clingmans Dome (2,025 m) | 
Podczas tego wyjazdu widziałem najbardziej spektakularne rododendrony wzdłuż głównego grzbietu, czyli już na wyższych wysokościach (na południowych zboczach). Szło się wzdłuż ściany kwiatów. Niektóre zdjęcia niestety gdzieś się zapodziały.
  | 
| Kwitnąca Kalmia szerokolistna | 
  | 
| Appalachian Trail  w okolicach Low  Gap ( nad Cosby ) | 
 
 
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz